Tenisowa Sobota !
Po ostrym ataku zimy w ubiegłym tygodniu , kiedy to nie dało się grać, wszyscy byliśmy głodni tenisa. No i zaczęło się. Tuzin tenisistów stawił się na kortach Klubu Tenisowego Boguś w Jaśle, tym razem mieliśmy przedstawicieli Jasła, Krosna, Rzeszowa, Gorlic , Nowego Sącza , Mielca , Dębicy , oraz Rymanowa Zdroju . Kilka meczy stało na bardzo wysokim poziomie, było na co popatrzeć . Nie obyło się też bez paru niespodzianek i tak, już w pierwszym meczu zdawało by się faworyt tego spotkania Bogusław Muszański nie sprostał 16 letniemu tenisiście z Krosna Karolowi Maroszowi, przegrywając 1/6 6/7 , coraz lepsza gra młodego tenisisty z Krosna zaowocowała, dobrym wynikiem w drugim meczu, w którym już nie sprostał rutyniarzowi, Olek Tor bo o nim mowa pokonał Karola 6/4 6/4, ale widać stały progres tego młodzieńca . Karol trzymaj tak dalej.
Następna niespodzianka, to awans do II rundy Bartka Argasińskiego, który po ciężkim meczu poradził sobie z Piotrem Stańcem, dobra gra z obu stron, losy pojedynku ważyły się do ostatnich minut, wynik 6/3 3/6 10/8 mówi sam za siebie.
W II Bartek już nie dał rady i przegrał z Jaślaninem Bartoszem Czerwińskim 6/2 6/4. Józef Płoszczyca stoczył heroiczny trzy godzinny bój o pozostanie w turnieju z coraz mocniejszym Michałem Baciem, jego niestandardowa gra jest wyzwaniem nawet dla najmocniejszych, tak było i tym razem, ale w końcu Michał okazał się odrobinę lepszy wygrywając 6/4 6/4. Bardzo zmęczony po tym meczu Michał, wydawało się że jest skazany na porażkę z wypoczętym i zawsze bardzo mocnym Pawłem Maziarzem , ale tym razem to on był autorem kolejnej niespodzianki i to on posadził Pawła na krzesełku i zameldował się w półfinale z wynikiem 5/7 7/5 12/10 , przy czym Paweł Maziarz przy stanie 9/7 w super tie-breaku miał już dwie piłki meczowe . Muszę jednak przyznać że spotkanie stało na bardzo wysokim tenisowym poziomie, ale zwycięzca mógł być tylko jeden.
Trzeci mecz dla Michała to już było za dużo tym bardziej, że po drugiej stronie siatki stał nie byle kto , bo sam Olek Tor i tym razem było na co popatrzeć, ale ostatecznie z wynikiem 6/3 6/4 w finale zameldował się wielokrotny Mistrz Polski Aleksander Tor.
Autorem kolejnej niespodzianki był popularny w Jaśle Wojtek Golec który ledwo przykuśtykał na kort ciągnąc za sobą torbę z rakietą i wszystkimi swoimi ochraniaczami , ktoś podobno widział tam też bobo-fruta. Na przeciw niego, szybkobiegacz znany z długich i wyczerpujących meczów Paweł Falarz, który w poprzednim turnieju po trzy godzinnym meczu wygrał ze wspomnianym wcześniej Karolem Maroszem i co , i 6/4 6/2 dla …. Wojtka . Szacun od całej tenisowej braci – podobno Wojtek zaraz po meczu wykupił turnus rehabilitacyjny w Arłamowie, po czym wyszedł na kolejny mecz z Edwardem Oleksym, ale już nie dał rady i po przegranej 1/6 3/6 poszedł układać grafik zabiegów tak żeby zdążyć przed następnym turniejem.
Kolejny dobry mecz , Edek Oleksy wygrywa z Bartkiem Czerwińskim 6/3 i 6/1 i pewnie melduje się w niedzielnym finale, a Bartek po trzy krotnym sprawdzeniu wysokości siatki musiał uznać wyższość przeciwnika .
Do zobaczenia w niedzielnym Finale zapraszam na godz. 13.00
Finał
To już nie pierwsze spotkanie obu tenisistów , do tej pory bilans spotkań był 2/1 dla Edka Oleksego .
Zacięty 2 setowy mecz , wyrównana gra bez fajerwerków , wiadomo not za styl nie przyznajemy , trzeba raczej nawodnić mączkę swoim potem 7/5 7/5 wygrał mecz i cały turniej Aleksander Tor . Gratulacje i do zobaczenia już za 2 tygodnie następny Boguś Cup w kategorii Open.
Drabinka i wyniki turnieju OPEN 17 LUTY 2018
Bogusław Muszański